św. Józef
Od samego początku karmelitom bosym w Wadowicach patronował św. Józef Oblubieniec NMP. Jego imponujący obraz, przyozdobiony pierścieniem papieskim, znajduje się w ołtarzu głównym karmelitańskiego kościoła na wadowickiej Górce. Nasza świątynia w 2004 roku stała się Sanktuarium św. Józefa, gdzie ten święty Opiekun Jezusa czczony jest niezwykle szczerym i ufnym kultem wiernych.
Warto dodać, że św. Józef patronuje także Domowi Rekolekcyjno-Pielgrzymkowemu. W wewnętrznej kaplicy, zlokalizowanej na najwyższym poziomie Domu, także znajduje się pełen uroku i emanującym głębokim pokojem obraz św. Józefa, który św. Rafałowi Kalinowskiemu podarowały karmelitanki bose z Wilna.
Karmelici bosi są szczególnymi propagatorami kultu św. Józefa. Po przybyciu do Krakowa w 1605 roku bardzo szybko rozpoczęli działalność apostolską na podstawie nauczania św. Teresy od Jezusa. To na kartach jej pism, szczególnie Księgi życia, znajdujemy liczne świadectwa, które Święta zapisała, chcąc zachęcić do przyjaźni z Patriarchą z Nazaretu. Miała do Niego bezwzględne zaufanie. Jemu dedykowała pierwszy klasztor reformy karmelitańskiej w Awili (24 sierpnia 1562). Potem w trakcie dokonywania kolejnych fundacji Karmelu reformowanego, wielokrotnie oddawała nowe domy zakonne pod opiekę św. Józefa. Była przeświadczona, że będzie On najbardziej odpowiednim patronem jej dzieła. Miała osobiste powody, by tak sądzić. Pisze o tym w Księdze życia:
„Wybrałam sobie za orędownika i patrona chwalebnego świętego Józefa, któremu się polecałam. I poznałam jasno, że jak w tej potrzebie, tak i w innych jeszcze ważniejszych, w których chodziło o cześć moją i zatracenie duszy, Ojciec ten mój i Patron wybawił mnie i więcej mi dobrego uczynił, niż sama prosić umiałam. Nie pamiętam, bym kiedykolwiek aż do tej chwili prosiła go o jakąś rzecz, której by mi nie wyświadczył. Jest to rzecz zdumiewająca, jak wielkie rzeczy Bóg mi uczynił za przyczyną tego chwalebnego Świętego. Z ilu niebezpieczeństw na ciele i na duszy mnie wybawił” (Ż 6, 6).
Właśnie ze względu na olbrzymi szacunek do św. Józefa, gdy zbliżał się srebrny jubileusz pontyfikatu Ojca Świętego Jana Pawła II, karmelici bosi z wadowickiego klasztoru postanowili wręczyć Namiestnikowi Chrystusa, który wielokrotnie wspominał ich klasztor ze swego rodzinnego miasta, nie co innego, ale kopię obrazu św. Józefa, czczonego w głównym ołtarzu klasztornego kościoła. Ojciec Święty nie jeden raz modlił się jako chłopiec przed tym ołtarzem do drugiego Patrona swojego chrztu, a 15 kwietnia 1959 r., w święto Opieki św. Józefa, już jako biskup, udzielił przed nim święceń diakonatu prawie siedemdziesięciu alumnom z różnych zgromadzeń zakonnych archidiecezji krakowskiej. Wyraził wówczas radość z faktu, że święcenia dokonały się w często przez niego nawiedzanym kościele, i podkreślił prawdę o opiece św. Józefa nad Mistycznym Ciałem Chrystusa. Kopię obrazu w dniu 10 września 2003 r. wręczyła na Placu św. Piotra w Watykanie trzyosobowa delegacja klasztoru.
Ojciec Święty przyjął wymowny dar z wielką radością i nie chciał długo pozostawać dłużnikiem św. Józefa ze „swojej” wadowickiej „Górki”. Odwzajemnił otrzymany dar darem jeszcze wymowniejszym: przekazał św. Józefowi swój papieski pierścień, a w okolicznościowej bulli z 16 października 2003 r. napisał: „Wdzięczny przybranemu Ojcu Jezusa Chrystusa za jego opiekę (…) ofiaruję w roku srebrnego jubileuszu mojego Pontyfikatu pierścień papieski dla (…) przyozdobienia obrazu Żywiciela Syna Bożego w wadowickim kościele karmelitańskim”. Zwracając się do wadowickiej wspólnoty zakonnej, Papież dodał: „A karmelici bosi, wierni stróże wadowickiego kościoła, przyjmując moją wdzięczność za to wszystko, co od najmłodszych lat otrzymałem od karmelitańskiej szkoły duchowości, niechaj za przykładem swej św. Matki Teresy od Jezusa kontemplują w św. Józefie doskonały wzór zażyłości z Jezusem i z Maryją, Patrona modlitwy wewnętrznej i niestrudzonej służby braciom”.
Oprócz wdzięczności św. Józefowi za jego opiekę, a nadto oprócz podziękowania karmelitom bosym za ich szkołę duchowości, poznaną od swego dzieciństwa, Papież zechciał też wytłumaczyć w swej bulli teologiczne znaczenie swego gestu, kładąc nacisk na oblubieńczy rys duchowości św. Józefa, podkreślony przez znak pierścienia. Odwołując się do treści wyrażonych wcześniej w Redemptoris Custos, Jan Paweł II napisał: „Niechaj ten pierścień, symbol oblubieńczej miłości, jaki zostanie uroczyście nałożony na dłoń św. Józefa w wadowickim obrazie, przypomina Jego czcicielom, że Opiekun Świętej Rodziny to Mąż sprawiedliwy, posiadający nade wszystko wyraźne rysy oblubieńca, który do końca pozostał wierny wezwaniu Bożemu i był powiernikiem tej samej miłości, mocą której Ojciec Przedwieczny przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa”.
W końcu Namiestnik Chrystusa, nasz Rodak – Wadowiczanin, życzył: „Niech św. Józef wyprasza Kościołowi i światu oraz swoim czcicielom w wadowickim wizerunku błogosławieństwo Ojca i Syna i Ducha Świętego”. Właśnie św. Józefowi, temu wielkiemu niebieskiemu Orędownikowi pragniemy zawierzyć wszystkich Gości, pielgrzymów i uczestników rekolekcji w naszym Domu Rekolekcyjno-Pielgrzymkowym w Wadowicach.